Adwent dzień 3 ci wiara czyni cuda
O kolo 60 godzin minęło od ostatniego posiłku. Pije duzo wody. Owszem czuje takie coś jak ataki głodu jednak ćwiczyłem posty już wcześniej i wiem ze to łatwo mija, ze każda nawet najmniejsza przekąska, , nawet malutki owoc spowoduje atak insuliny czyli najsilniejszego enzymu spowoduje histeryczny atak głodu i wtedy wracam do punktu wyjściowego czyli do początku.
Drugiego dnia bolała mnie nieco głowa , teraz jednak czuje się świetnie, czuje się wypoczęty i moje myśli są skoncentrowane na modlitwie i pracy.
Pokonałem raka. Tak minęło już 3 lata i 3 miesiące od operacji . Czuje się świetnie, owszem czasem mam małe efekty uboczne jednak wielu innych pacjentów onkologii nigdy nie dostało od życia takiej szansy jak ja. Oceniam ze funkcjonuje na 98-99%.
Post wzmaga moje samopoczucie daje mi energie i sile do pracy.
Pracuje czasami nawet fizycznie, często tez medytuje , i spacery z moja ukochana suczka Anabel dają mi adekwatne ilości zarówno relaxu jak i odpoczynku.
Kocham wielkie wyzwania i ten Adwent, ten post ta walka z własnymi słabościami w celu osiągnięcia optymalnego sukcesu daje energie i nielimitowane ilość radości.
Słyszałem od Dr Jasona Funga ze pewien Irlandczyk pościł ponad 380 dni, spali w tym czasie ponad 100 kg tłuszczu.
Przeciętny organizm może spalić około 300 g tłuszczu na dobę, liczę ze w ciągu 6 dni spale 2 kilo , owszem wiem ze schudnę około 5-6 kilo jednak duza cześć to woda , relatywnie mogę liczyć na 2 kg tłuszczu a to już spory sukces.
Do Swiat Bożego Narodzenia mam zamiar spalić około 6 kg , oczyszczę swój organizm i wzmocnie swoja odporność na choroby. Wielu znajomych z onkologicznej sfery nie może pokonać strachu, wpadaj w depresje i często poddają się ja myślę, wierze ze moja głęboka wiara w Boga to klucz do sukcesu.
Pamiętam jak na sali , leżał obok mnie kolega, doświadczony pilot, miał guza wielkości orzecha laskowego, był w depresji , widział już swój pogrzeb. Ja tymczasem miałem guza 10 cm na 10 cm i moja wiara pokonała własny strach i nie powiem opieka jak znalazłem po operacji tez bardzo mi pomogła.
Drugiego dnia bolała mnie nieco głowa , teraz jednak czuje się świetnie, czuje się wypoczęty i moje myśli są skoncentrowane na modlitwie i pracy.
Pokonałem raka. Tak minęło już 3 lata i 3 miesiące od operacji . Czuje się świetnie, owszem czasem mam małe efekty uboczne jednak wielu innych pacjentów onkologii nigdy nie dostało od życia takiej szansy jak ja. Oceniam ze funkcjonuje na 98-99%.
Post wzmaga moje samopoczucie daje mi energie i sile do pracy.
Pracuje czasami nawet fizycznie, często tez medytuje , i spacery z moja ukochana suczka Anabel dają mi adekwatne ilości zarówno relaxu jak i odpoczynku.
Kocham wielkie wyzwania i ten Adwent, ten post ta walka z własnymi słabościami w celu osiągnięcia optymalnego sukcesu daje energie i nielimitowane ilość radości.
Słyszałem od Dr Jasona Funga ze pewien Irlandczyk pościł ponad 380 dni, spali w tym czasie ponad 100 kg tłuszczu.
Przeciętny organizm może spalić około 300 g tłuszczu na dobę, liczę ze w ciągu 6 dni spale 2 kilo , owszem wiem ze schudnę około 5-6 kilo jednak duza cześć to woda , relatywnie mogę liczyć na 2 kg tłuszczu a to już spory sukces.
Do Swiat Bożego Narodzenia mam zamiar spalić około 6 kg , oczyszczę swój organizm i wzmocnie swoja odporność na choroby. Wielu znajomych z onkologicznej sfery nie może pokonać strachu, wpadaj w depresje i często poddają się ja myślę, wierze ze moja głęboka wiara w Boga to klucz do sukcesu.
Pamiętam jak na sali , leżał obok mnie kolega, doświadczony pilot, miał guza wielkości orzecha laskowego, był w depresji , widział już swój pogrzeb. Ja tymczasem miałem guza 10 cm na 10 cm i moja wiara pokonała własny strach i nie powiem opieka jak znalazłem po operacji tez bardzo mi pomogła.
https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:6611936770349248512/
ReplyDelete